Zakup/aranżacja legowiska

ciepłe-posłanie-małej-LiffeyPosłanie/legowisko – temat wydaje się raczej banalny, bo w wielu wypadkach wystarczy zwyczajny kocyk w wybranym kącie pokoju, aby piesek miał, gdzie spać. Nic bardziej mylnego – legowisko jest jedną z najistotniejszych kwestii do rozważenia i przygotowania przez właścicieli szczeniaczka. Porządne miejsce do spania powinno wyróżniać się materiałem, który będzie izolował zimno biegnące od podłogi. Nieważne czy są to kafle czy parkiet – w okresie jesieni czy zimy, jeśli nie posiadamy ogrzewania podłogowego i nie zapewnimy pieskowi legowiska z dobrą izolacją możemy nie tylko doprowadzić do zachorowania naszego pupila (i wydać znacznie więcej na leczenie), ale też sprawić iż jego organizm będzie osłabiony od zmęczenia z powodu niewysypiania się. Może to prowadzić również do problemów behawioralnych (stres, załatwianie się w domu, nadmierne szczekanie). Idealne legowisko, oprócz dobrze izolującej warstwy spodniej powinno mieć stabilne obramowanie oraz miłą i wygodną poduszkę na której pupil będzie mógł ułożyć zmęczony hasaniem pyszczek. Ze względu na to, iż jest to posłanie dla szczeniaczka nie ma potrzeby dokonywania zakupu drogiego legowiska, ponieważ może ono stać się (stanie się na pewno!)  ofiarą ząbków naszego pieska, a poza tym po niedługim czasie za pewne piesek z niego wyrośnie.

Z Jessi poradziliśmy sobie następująco – póki co ma ona swój wymarzony kocyk, duży i ciepły i jak na razie ogrodzony od pokoju kojcem, o czym chętnie wypowiem się więcej przy następnym wpisie. Ponieważ jednak Jessi lubi nam przypominać, że jest niezależna chętnie przesypia także na materacu dla gości, a z rzadka w posłaniu, które kupiliśmy dla niej i Barrego. Co ciekawe, między 2 a 3 miesiącem jej życia bardzo chętnie spała z Barrym, ale obecnie woli się wylegiwać obok, choćby na dywanie. Cindy z kolei, mimo kocyka, dywanu i legowiska do dyspozycji, zdecydowanie preferuje sypianie na chłodnych kaflach – te gorącokrwiste retrivery 🙂

cindy w kojcuWłasne legowisko nauczy pieska, że ma on miejsce, do którego zawsze może się schronić i jest tam bezpieczny – w szczególności jeśli coś spsoci. Legowisko pieska jest  także jednym z najważniejszych atrybutów przy nauce pozytywnego egzekwowania prawidłowego zachowania. Przykładowo Jessi wyciąga skarpetki z mojej szuflady, (co często jest zabawne i może zostać wykorzystane do nauki przynoszenia przedmiotów) czego w tym momencie od niej nie oczekuję, a co więcej jest wystąpieniem przeciw zasadom dobrych obyczajów (no przecież to moje skarpetki). W efekcie wysyłamy ją na miejsce delikatnie, prowadząc do odbycia „kary” na kilka minut. Piesek będzie wiedział po kilku razach, że ruszanie zabronionego przedmiotu prowadzi do pobytu na miejscu, co przy konsekwentnym stosowaniu sprawi, że będzie on unikał zakazanego przedmiotu. Równie dobrym pomysłem jest pobawienie się z pieskiem na jego posłaniu zaraz po odczekaniu kilku jakże długich chwil. W ten sposób nie pozostawimy negatywnego skojarzenia z przebywaniem na legowisku w ramach psich sankcji 🙂
Liffey i szczurek
W tym wypadku legowisko pełni rodzaj miejsca „kary”, ale powinniśmy również uczyć naszego pieska, że jest to miejsce pełne pozytywnych skojarzeń – przykładowo Wasz piesek uwielbia kiełbaskę, albo gotowaną wątróbkę jak Jessi, albo oskubaną nóżkę od gotowanego kurczaka. Zrobi wszystko, aby otrzymać przysmak – nasz warunek jest tylko jeden, piesek musi usiąść na swoim kocyku, kiedy tylko tego dokona otrzymuje od razu nagrodę. Konieczne jest pokazanie mu, że właśnie o tą czynność nam chodzi, poprzez nakierowanie go za pomocą przysmaków do pójścia na legowisko. Warto tą praktykę utrwalać również również przy długo wyczekiwanym przez pieska posiłku, czyli przed postawieniem miseczki na ziemi, nakierowujemy pieska do pójścia na miejsce, a dopiero potem zwalniamy go do zjedzenia posiłku. W konsekwencji piesek po kilku miesiącach będzie wiedział, że jego kocyk jest miejscem, gdzie może się schronić po przeskrobaniu czegoś, a otrzymanie nagrody czy posiłku jest najbardziej prawdopodobne ze wszystkich innych miejsc w pokoju.

Kończąc kwestię posłania chciałbym podkreślić czerpiąc z własnego doświadczenia, że najlepszym rozwiązaniem dla dorosłego psa jest zakup legowiska, które będzie miało w solidne brzegi, miłe i miękkie wnętrze, solidny spód chroniący od zimna i przede wszystkim będzie można je wyprać:) Koszt takiej przyjemności dla naszego pupila, oczywiście w zależności od wielkości psa waha się od kilkudziesięciu złotych do nawet kilkuset. Warto pamiętać, aby stawiać na jakość, bo wytrzymały materiał zwróci się z nadwyżką:) Pamiętam jeszcze kilka już dobrych lat temu kiedy kupowaliśmy Barremu jego pierwsze posłanie, jakże inne od tradycyjnego kocyka. Nasz Król był w tak ciężkim szoku, że na początku próbował nieustanie ze swoim posłaniem tańcować, aby ostatecznie je całkowicie rozpruć. Z drugiej jednak strony, kiedy zakupiliśmy mu całkiem nowe i bardziej solidne miejsce do spania nie próbował już tej sztuczki po raz drugi – było widać zbyt wygodnie 🙂