Poniedziałek, wtorek i powoli do przodu – treningi do konkursów trwają :D

Czasami wszystko idzie odrobinę ciężej niż zwykle – Cindy wie o tym najlepiej szykując się na kolejne konkursowe zmagania. Nasza Czarna Perełka pracuje ciężko, ale tak jak każdy ma swoje wzloty i upadki 😀 Nie zniechęca nas to wcale – wręcz przeciwnie, jest to informacja o tym co robimy dobrze oraz o tym nad czym jeszcze powinniśmy popracować.

Ale najbardziej cieszą właśnie te małe sukcesy tam, gdzie się ich nie spodziewaliśmy. Kiedy myślisz, że o swoim psie wiesz już wszystko, nagle zaczynasz dostrzegać subtelne, często nieoczekiwane zmiany. Wydaje się, że 100 razy wykonane zadanie, które nie przynosi rezultatu powinno zniechęcić, a czasami ten 101 raz jest przełomowy. Nagle się okazuje, że praca naszego kudłatego przyjaciela – nawet jeśli nieskuteczna dotychczas – nie szła na marne, ale była cząstką procesu decyzyjnego; ułamkiem, który wreszcie stał się całością. Piesek rozwija się tak długo jak chcemy i pragniemy z nim pracować – możemy zrobić krok do tyłu, możemy popełniać błędy, ale nie wolno nam poddawać się w połowie drogi. Niech Jessi Wam o tym zaśpiewa 😀