Jak bawić i uczyć podczas treningu cz. 4 – Koordynacja i ruch

Pies podczas nauki najlepiej czuje się w ruchu, a zadania, które są przed nimi stawiane, powinny być zróżnicowane, aby uniknąć monotonii, jakże źle wpływającej na umiejętności poznawcze. Dlatego też znaczna część prowadzonego przez nas treningu jest przeplatana zajęciami ruchowymi o różnym charakterze. Dzięki temu piesek ćwiczy wszystkie partie swojego ciała, zaś trening jego koncentracji jest na najwyższym poziomie, ponieważ zadania często ulegają zmianie. Poniżej przedstawiamy propozycję zadań ruchowych, jakie możemy zaproponować na rozgrzewkę naszemu kudłaczowi zanim przejdziemy do treningu kierunkowego.


Skupienie i zabawa w jednym

Podczas wspólnego spaceru staramy się wprowadzać kombinację dwóch elementów: z jednej strony zależy nam, aby piesek ćwiczył elementy dyscypliny w ruchu, poprzez np. podążanie przy nodze za przewodnikiem, zaś z drugiej strony powinniśmy utrzymać odpowiedni balans pomiędzy rozrywką a nauką posłuszeństwa. Idealnym rozwiązaniem jest połączenie kilku ćwiczeń o różnym charakterze oraz przeplataniu ich ze sobą, które będziemy nazywać wariantami. W każdym z wariantów, jako element posłuszeństwa będzie dodawane chodzenie przy nodze, a oprócz tego będziemy dodawać po 2 inne ćwiczenia o różnym charakterze. Do każdego ćwiczenia będziemy potrzebować garść przysmaków, aby utrwalać pożądane przez nas zachowanie.

Wariant I (przy nodze, dawanie łapy oraz proszenie, cofanie)

Na odcinku około 100 – 150 metrów idziemy sobie wraz z naszym podopiecznym przy lewej nodze, wydając mu komendę „równaj noga”. Podczas tego marszu powinniśmy wprowadzać różnego rodzaju utrudnia jak: skręty w prawą bądź lewą stronę; obroty do wewnątrz lub na zewnątrz kierunku marszu; zmieniać tempo marszu od bardzo wolnego do biegu. Wykonując postawione zadanie powinniśmy chwalić naszego pieska za skupienie oraz uwagę, którą nas obdarza oraz uzupełniać jego niedobory kalorii smaczkiem w pewnych odstępach czasu. Co ważne: u pieska posiadającego już znaczne doświadczenie w treningu nagradzanie smaczkami powinno być regularne, tak aby podsycić w nim chęć do pracy. Zawsze natomiast powinniśmy sowicie nagradzać pochwałą głosową oraz przyjaznym pogłaskaniem w okolicy klatki piersiowej.

W końcowej części odcinka treningowego, kiedy będziemy zadowoleni z pracy naszego pupila, warto dorzucić około 2-3 komend o innym charakterze, za które będziemy również nagradzać za wszelkie postępy. Przy nauce dawania łapy (komenda: „łapa prawa/lewa”) oraz proszeniu (komenda: „poproś” doskonale uczy utrzymania równowagi w siadzie oraz wzmacnianiu mięśni przykręgosłupowych). Najprościej jest uczyć pieska dawania łapy poprzez zaspokojenie jego naturalnej ciekawości – piesek sam może zacząć podnosić łapę przy różnych sytuacjach, co powinno być automatycznie nagradzane przez przewodnika. Drugim sposobem jest delikatnie branie łapy na swoją dłoń oraz nagradzanie pieska za wytrzymanie około 2 sekund z łapą uniesioną na ręce przewodnika. Nauki proszenia możemy uczyć po opanowaniu dawania łapy poprzez podtrzymywanie w pozycji siadu obu łapek pieska oraz nagradzanie go za wytrzymanie we wspomnianej pozycji.

Cofanie jest komendą aktywną, wymagającą treningu w większości wypadkach. Dzięki tej komendzie piesek w pełni uczy się panować nad swoim ciałem, ponieważ potrafi powrócić na poprzednie miejsce bez konieczności odwracania głowy. Komendy powinniśmy uczyć poprzez lekkie i płynne przesuwanie przysmaku w zamkniętej pięści tuż pod pyszczkiem pieska w stronę jego klatki piersiowej, w ten sposób , aby piesek mógł zajrzeć co mamy w ręce musi się cofnąć. W momencie kiedy wykona pół kroku wstecz powinniśmy go nagrodzić. Pochwały oraz nagradzanie powinny być systematycznie ograniczane stosownie do czynionych postępów – zawsze powinniśmy oczekiwać więcej od naszego pieska, ale w granicach jego umiejętności 🙂

Wariant II (przy nodze, slalom, turlanie się)

Przy założeniu, że chodzenie przy nodze jest już elementem opanowanym, spróbujmy jako finalizację wspólnego marszu wykonać slalom oraz turlanie. Podczas marszu przy nodze slalom można wykonać bardzo płynie – aby nauczyć pieska przechodzenia pod nogami przy kolejnych krokach wykonujmy następujące powtórzenia:
1. Z garścią przysmaków w dłoniach, a z pieskiem przy lewej nodze przełóżmy przysmak z prawej strony, robiąc krok prawą nogą.
2. Kiedy piesek powędruje za przysmakiem nazwijmy czynność „slalom”, a po przejściu pod nogą nagradzamy go przysmakiem.
3. Następnie robimy krok lewą nogą i lewą rękę trzymamy tuż za lewym kolanem, aby ponownie zachęcić pieska do podążania za smaczkiem – ponownie nazywamy czynność.
4. Wykonujemy od kilku do kilkunastu powtórzeń dla utrwalenia.

Jako drugi krok rozwoju koordynacji u pieska w tym wariancie przyjmijmy naukę turlania. Podczas marszu przy nodze po miękkim podłożu np. trawie w pewnym momencie wydajemy komendę „leżeć” (komenda ta musi zostać wcześniej opanowana do perfekcji). Następnie stajemy albo kucamy na przeciwko pieska z przysmakiem w dłoni. Przysmak przeciągamy za głową na wysokości jego łopatki, aby skłonić go do przeniesienia ciężaru na pozycję boczną leżącą. W momencie, kiedy nosek będzie wędrował za przysmakiem powinniśmy w tempie właściwym dla pieska przesuwać przysmak w środkową część jego grzbietu. W ten sposób piesek, starając się utrzymać kontakt wzrokowy z trzymanym przez nas przysmakiem, powinien płynnie przeturlać się w pewnym momencie na plecy a następnie na drugą stronę. Po przeturlaniu się pieska chwalimy go oraz nagradzamy smaczkiem. Ważne: jeśli nasz piesek na początku nie do końca rozumie czego od niego oczekujemy, powinniśmy się cieszyć się z małych sukcesów położeniu się na bok, przewróceniu na plecy itd. Wtedy nagradzamy sukces fragmentaryczny sukces, pamiętając, aby stawać poprzeczkę wyżej przy kolejnych sesjach.

Wariant III (przy nodze, czołganie, obracanie w lewo oraz w prawo)

Przechodzenie do czołgania podczas marszu może stanowić pewne wyzwanie dla naszego kudłatego przyjaciela, dlatego dobrze jest wstępnie opanować założenia tego ćwiczenia. Zależy nam, aby piesek z pozycji leżącej przesuwał się z brzuchem przy ziemi. Aby to osiągnąć w pierwszej kolejności wydajmy pieskowi komendę „leżeć”, a następnie trzymając smaczek przed jego nosem w niewielkiej odległości, zachęcajmy go do przesunięcia się na niewielką odległość. Na początku powinny nas cieszyć małe fragmenty, które pokonuje nasz pupil i za każdy mały fragment nazwany „czołganiem” powinniśmy dawać smaczek oraz chwalić. W miarę postępów powinniśmy zwiększać odległość za której przebycie nasz piesek otrzymuje nagrodę. Jeśli jednak mamy do czynienia z niereformowalnym psim cwaniakiem, który zawsze wstaje po smaczek, spróbujmy stworzyć dla niego taką przeszkodę, pod którą będzie musiał przejść, aby zdobyć przysmak. Najprostszą metodą jest przykucnięcie oraz wyprostowanie jednej nogi tak, aby pieskowi zrobić pod sobą, coś w rodzaju niskiego mostku –  w ten sposób trzymając przysmak tuż za nogą, a mając pieska po drugiej stronie, możemy uczyć naszego pupila czołgania w prawie każdym otoczeniu, pamiętając, aby obszar, po którym się ma czołgać piesek był dla niego bezpieczny.

Jako finalizujące wariant ćwiczenie można dołożyć obracanie się we wskazanym kierunku lewo/prawo. Aby pieska nauczyć obracania bierzemy przysmak, a następnie przesuwamy go wzdłuż psiego nosa po prawej stronie jego ciała w stronę ogona. W ten sposób piesek obraca głowę za przysmakiem, a następnie przesuwamy rękę z przysmakiem bliżej ogona, ale wciąż na tyle blisko, aby piesek nie tracił zainteresowania. Piesek wodząc za przysmakiem obróci się szybciej niż myśli :D. Poprzez regularne powtarzanie czynności w krótkich sesjach już niedługo wasz kudłacz będzie mistrzem piruetów. Czynność tą możemy powtórzyć analogicznie po lewej stronie, aby nauczyć pieska obracania w lewo. Ćwiczenie możemy nazwać „obrotem w prawo/lewo”, a naszym celem jest uzyskanie wykonanego ćwiczenia poprzez komendę głosową (ewentualnie sygnał ręką).

Wariant IV (przy nodze, stawanie na tylnych nogach, obieganie drzewka)

Jako ostatni proponowany wariant przy marszu przy nodze spróbujmy opanować w pierwszej kolejności stawanie na tylnych łapach. Ćwiczenie to doskonale wzmacnia mięśnie przykręgosłupowe psa oraz mięśnie tylnych łap. Do ćwiczenia powinniśmy przystąpić, mając pieska w pozycji siedzącej. Trzymając przysmak tuż nad psim nosem zachęcamy go do wyciągania swojego ciała w górę. Za każdy nawet najmniejszy sukces nagradzamy i chwalimy pieska, a samą czynność nazywamy np. „Łapki”. W kolejnych sesjach będziemy widzieć postęp pieska, który będzie w stanie wyciągać się coraz wyżej, aby ostatecznie stanąć na kilka chwil na tylnych łapach bez podtrzymywania. Przysmak staramy się dawać pieskowi w ostatniej części ćwiczenia zanim zacznie tracić równowagę – stopniowo staramy się również wydłużać czas w pozycji stojącej.

Jako wariant odprężający warto dodać zabawę w obieganie drzewek, o której pisaliśmy już kiedyś, ale do której wciąż chętnie wracamy. W trakcie marszu wystarczy, że nakierujemy naszego pieska na odpowiednie drzewo, które chcemy aby obiegł. Następnie trzymając przysmak w lewej dłoni, tuż przed drzewem, wypuszczamy pieska odrobinę do przodu z lewej strony drzewa, przekładając dłoń jednocześnie prawej strony pnia, aby poprowadzić go wokoło. Do tej zabawy dodajemy wesołe „pa, pa, pa” dla obiegania w prawo, albo „le le le” dla obiegania w lewo. Na początek zachęcamy do wyszukiwania pni o mniejszej średnicy, aby łatwo było przełożyć rękę z drugiej strony w celu łatwiejszej nauki obiegania.

Zmiana komend oraz urozmaicenie treningu innymi zadaniami dodatkowo wzmacnia uwagę pieska na przewodniku oraz skłania go do jeszcze tęższego skupienia w celu zdobycia smaczka oraz oczekiwanej pochwały. Jest to też doskonałe rozwiązanie dla ćwiczenia skupienia u psów, które łatwo ulegają rozproszeniu – piesek wykonuje względnie łatwe ćwiczenia, ale jednocześnie pracuje nad koncentracją w różnym otoczeniu przy zmiennych warunkach środowiskowych. Dzięki temu jego poziom posłuszeństwa wzrasta, co znacznie ułatwia współpracę przy bardziej wymagających zadaniach