Jak bawić i uczyć podczas treningu cz.1 – Mój mądry pies
Kluczową kwestią dobrze zoptymalizowanego treningu z pieskiem jest połączenie odpowiedniej dozy zabawy z koncentracji oraz treningiem kierunkowym. Trening powinien być zrównoważony na tyle, aby pies pracujący w jego najważniejszych momentach nie nudził się i jednocześnie wykazywał największe skupienie na przedstawionym mu zadaniu. W jaki sposób zbilansować czasowo przygotowane dla pieska zadania ?
W pierwszej kolejności musimy dobrze poznać naszego czworonożnego kompana 🙂
Niech Twój pies będzię najlepszą wersją samego siebie
Niewątpliwie psy bardzo różnią się od siebie ze względu na temperament, zdolność skupienia, zainteresowania czy chęć współpracy z przewodnikiem. Nie ma „głupich” psów, po prostu trudności wynikające z treningu mogą być rezultatem zbyt późnego/zbyt wczesnego rozpoczęcia określonego ćwiczenia; nie dopasowaniu metod szkoleniowych; braku konsekwencji w działaniu itd. Dlatego też w pierwszej kolejności musimy dobrze poznać naszego psa. Wykorzystajmy do tego wszystkie nasze obserwacje z okresu kilku dni podczas, których będziemy robić różne rzeczy podczas testów treningowych. Zanim jednak przystąpimy do testów rozgrzejmy naszego pupila ulubioną zabawą – możemy poszarpać się sznurkiem, możemy pobawić się w chowanego, albo obieganie drzewek – możemy porobić cokolwiek, co sprawia, że nasz pies czuje się zrelaksowany i wesoły. Tak przygotowani możemy przystąpić do definiowania naszego mądrego psa 🙂
W trakcie pierwszych testów skupmy się na aportowaniu różnych przedmiotów w różnym otoczeniu. W ten sposób dowiemy się na ile nasz pies lubi nosić rzucone mu przedmioty. Zróbmy kilka sesji po kilka minut w ciągu całego dnia, aby na koniec dokonać oceny jego pracy. Niewykluczone, że wynik będzie niesatysfakcjonujący, a nasz piesek może niechętnie podejmować rzucane mu przedmioty albo całkowicie je ignorować; może się zdarzyć też tak, że odkryje w sobie automatycznie ogromną chęć posiadania. Jest to naturalne zjawisko – wśród psów są jednostki, które są „urodzonymi” aporterami, silnie skoncentrowanymi na przewodniku. Oprócz nich jest znaczna grupa piesków, które mogą dobrze aportować, ale ulegają dekoncentracji i rezygnują ze współpracy z opiekunem na rzecz własnych poszukiwań – są to z reguły silni indywidualiści, którzy preferują samodzielne wymyślanie sobie zadań 🙂
Każdą z tych obserwacji powinniśmy odnotowywać, ponieważ pomogą one nam później w dobraniu właściwego treningu dla naszego psiego towarzysza 🙂
Po każdym treningu umysłowym piesek powinien mieć możliwość się dobrze wyspać i zregenerować siły, aby jego zapał do pracy w kolejnych sesjach nie opadł na sile.
Drugiego dnia spróbujmy testów wykorzystującego węch psa. Spróbujmy chować ulubione przedmioty pieska w znajomej dla niego przestrzeni; sprawdźmy jak reaguje na zachęcanie go do poszukiwania przysmaków, które przed nim ukrywamy; spróbujmy też samemu się chować w drugim pomieszczeniu, aby piesek musiał nas odnaleźć . Jako rozgrzewka pracy węchowej doskonale posłuży nam ukrywanie przysmaków pod plastikowymi kubkami (np. 1 przysmak na 3 odwrócone kubki). W zadaniach tego typu świetnie czują się psy kreatywne, które chętnie i wytrwale poszukują zagubionych przysmaków/przedmiotów/ludzi. Jest to też doskonała zabawa dla całkowitych psich laików w zakresie pracy węchowej ponieważ jest ona sowicie nagradzana smakołykami, co dodatkowo stymuluje do dalszych poszukiwań.
Podczas testów w trzecim dniu sprawdźmy, jaką nasz piesek ma koordynację ruchową. Jeśli pozwala na to pora roku oraz jest to jedna z lubianych przez niego czynności – weźmy naszego psa nad wodę. Spróbujmy też z nim pobiegać i pobawić się w przeskakiwanie różnych – bezpiecznych! – przeszkód np. powalonych drzew na spacerze. Starajmy się poprzez wesołe nawoływanie zmieniać jego kierunek biegu, co będzie nas informować zarówno o fakcie czy piesek nas obserwuje podczas zabawy, jak i o jego potencjalnej sprawności. Warto też sięgnąć do „bardziej” statycznych zabaw, jak nauka kręcenia się w kółko, „slalomu”, turlania się, stawania na tylne łapki i tym podobnych rozrywkach. Podobnie jak w poprzednich dniach spróbujmy zapisywać skojarzenia i obserwacje z pracy naszego psa.
Po wspomnianych treningach będziemy wiedzieć nie tylko znacznie więcej, o tym co lubi a czego nie lubi nasz psi towarzysz, ale też będziemy mieć znacznie większą świadomość na temat psiego potencjału drzemiącego przy naszym boku. Każdy dobrze przygotowany trening powinien być złożony z elementów, łatwych i przyjemnych, które stanowią wyzwanie oraz z elementów relaksujących. Przy takim prowadzeniu treningu będziemy mieli pewność, że rozwój naszego psa idzie we właściwym kierunku 🙂
Zapraszamy również do poczytania więcej o samych zabawach