Aportowanie – jak zacząć i jak rozwijać pasję

Aportowanie to zarazem prosta i trudna zabawa z naszym ukochanym psiakiem.
Względnie łatwo zacząć, ale trudno jest osiągnąć mistrzostwo.
Co prawda ten pierwszy krok zanim „wskoczymy” do sadzawki zwanej światem aportu może być pewnym wyzwaniem, ale potem idzie już zdecydowanie łatwiej.
W telegraficznym skrócie, aportowanie jest to ćwiczenie/zadanie, w której rzucony przez przewodnika lub asystenta przedmiot jest przynoszony przez pieska. To proste zdanie może eskalować do bardzo skomplikowanych ćwiczeń przy kilku różnych przedmiotach do przyniesienia; rozgrywając się na dużych przestrzeniach i przy wykorzystaniu zarówno węchu jak i wzroku psa.
Spróbujmy przedstawić po krótce jak my to widzimy i od czego zacząć.

Generalnie, nawiązując do powyższego stwierdzenia, aport polega na rzuceniu piłki/dummy/aportu naturalnego do przodu w odległości takiej, na jaką jesteśmy w stanie rzucić (lub na odległość zadaną) oraz przyniesieniu tego aportu przez pieska.

Akcesoria
Z doświadczenia wiemy, że doskonale sprawdzają się takie aporty jak różnej wagi dummy (np. dobrze mieć 250 g i 500 g na początek), aporty Dokken’s lub firmy Bracco. Świetnie spisują się też piłki np. Chuckit, Orca, Kong oraz wiele innych. Po latach stwierdzam, że piłka tenisowa jest fajowa, ale niech to będzie piłka tenisowa dla psa, a nie śmierdząca plastykiem piłka prosto z działu sportowego 🙂

Aport taki powinien być zachowany wyłącznie do nauki – piesio nie powinien mieć do niego dostępu na co dzień, aby móc go żuć/nosić/podrzucać. Dzięki temu aport zawsze będzie pożądany i nigdy się nie znudzi oraz unikniemy niepotrzebnych błędów w edukacji 🙂

Podstawy
Aby aport był wykonany chociaż w stopniu, w którym możemy uznać, że jest to podniesienie oraz przyniesienie przedmiotu, piesek powinien już być zaznajomiony z noszeniem przedmiotów w formie zabaw w domu/ mieszkaniu oraz w znanej przez siebie przestrzeni np. ogród. Dopiero tak przygotowani powinniśmy decydować się na ćwiczenia podstawowe jak szybkie i radosne rzucanie aportu dla swojego ulubieńca w celu podtrzymywania wymiany.

Na tym etapie skupiajmy się przede wszystkim na energicznej zabawie w przynoszenie rzuconego aportu – pomińmy póki co wszelkie elementy związane z posłuszeństwem i ograniczmy je do oddawania aportu do ręki. Nie należy utrudniać ćwiczenia poprzez dokładanie do niego nauki siadu z aportem, czy wyczekiwanie bez smyczy i ruszanie po przedmiot na komendę – naukę w tym kierunku lepiej jest kontynuować, kiedy pasja do aportowania jest już bardzo dobrze rozwinięta.
Kiedy nasz piesio radzi sobie już naprawdę nieźle spróbujmy wprowadzić dwa świetne i rozwijające ćwiczenia, które pozwolą nam wypracowywać techniki zarówno przynoszenia więcej niż jednego aportu, zapamiętywania przez pieska, gdzie dany aport upadł oraz wysyłania w określonych kierunkach.

Ćwiczenie 1: Aport w linii

Aport w linii ma na celu rozwijanie zmysłu przestrzennego u psa oraz jego zdolności do koncentracji podczas wykonywania bardziej złożonego ćwiczenia. W zadaniu tym nie tylko mamy już istotny element obserwacji dwóch aportów oraz gdzie one spadły (marking), ale też ważny element dyscypliny pracy, który zakłada, że piesek powinien wpierw przynieść aport rzucony bliżej a potem wrócić jak najprostszą drogą z drugim aportu do przewodnika.
Docelowo aporty powinny być rzucone – pierwszy: 60 metrów od pieska; drugi: 120 metrów. Oczywiście dla pieska który dopiero zaczyna treningi z dwoma aportami te odległości powinny być odpowiednio krótsze np. 30 i 60 metrów.
Kluczowa jest praca do przodu – kiedy piesek dobrze już opanuje wychodzenie w linii prostej po aport, możemy stopniowo zacząć zwiększać odległość zadania. Warto również pamiętać o zmianie otoczenia: zadania łatwiejsze róbmy przy wykorzystaniu niższej roślinności, z kolei trudniejsze przy wyższej.


Ćwiczenie 2: Aport w trójkącie

Jest to ćwiczenie, które po rozrysowaniu na kartce tworzyłoby idealny trójkąt równoboczny, gdzie piesek oraz przewodnik znajdują się w miejscu startu, zaś aport numer 1 jest rzucany w odległości około 70 metrów od stanowiska w koncie 0, zaś aport numer dwa w koncie 90 w takiej samej odległości. Ponieważ aporty są w mniej więcej takiej samej odległości od miejsca startu pieska, przewodnik powinien wpierw zdeklarować, po który aport jest piesek wysyłany w pierwszej kolejności i na potrzeby ćwiczenia tej kolejności przestrzegać. Jest to o tyle ważne, że w miarę rozwoju umiejętności naszego psyjaciela w aportowaniu, będziemy również ćwiczyć aport kierunkowy, czyli wysyłanie np. pieska na lewo lub na prawo przy rzuceniu kilku innych aportów. Ważne jest, aby na tym etapie piesek dobrze rozumiał komendę zatrzymania oraz zmianę kierunku, ponieważ jest to najprostsze rozwiązanie, aby poradzić sobie z próbą podnoszenia niewłaściwego aportu. Jeśli nasz piesio zarzuci wskazany mu kierunek, powinniśmy natychmiast zastosować komendę zatrzymania, a po uzyskaniu pożądanej uwagi skierować jego wysiłki na właściwe tory. W wypadku kiedy nastąpi zatrzymanie się pracy lub całkowite zagubienie się w odszukiwaniu aportu. Powinniśmy pieska przywołać i ponownie wysłać we właściwym kierunku.

Na koniec warto dodać, że w treningu z aportem liczy się kilka rzeczy:
– praktyka,
– opanowanie,
– wyciąganie wniosków z sytuacji,
– kreatywne szukanie rozwiązań,
– pozytywne nastawienie 🙂
Oczywiście jest to tylko namiastka tego co można robić i tylko jedno z wielu zadań, które można rozbudowywać. Najważniejsze to mieć zabawę ze spędzania czasu z pieskiem oraz starać się dobierać tak zadania, aby nie były one ani za trudne ani za łatwe dla naszego psiaka!