Skłonność do pracy w wodzie, czyli wejdzie albo nie wejdzie
Czytając fora dyskusyjne, fanpage i dzieląc się doświadczeniami z znajomymi, doszliśmy do wniosku, że umiejętność pływania u psów, choć jakże wydawałaby się logiczna i naturalna jest nie rzadko problemem, którego opiekunowie nie są w stanie przezwyciężyć przez całe wesołe bieganie pieska po ziemskim padole 🙂 A tymczasem pływanie daje pieskowi szereg wartości, które nie zastąpi mu nic innego:
– wzmacnia ogólną budowę ciała
– skutecznie redukuje stres psa
– chłodzi w gorące dni
– jest doskonałym sposobem na zużycie nadmiernej energii 🙂
Pływanie jest pod każdym względem wartościową umiejętnością, którą najlepiej jest rozwijać już u małego pieska 🙂
Pierwsze kroki
O podstawowe umiejętności pływania i umiłowanie wody, w dominujących przypadkach, dbają na początku psiej edukacji hodowcy, którzy starają się zapoznawać z wodą pieski w wieku już 6 tygodni. Ogromną pomocą jest tutaj pływająca matka malucha wokół, której skupia się początkowe życie szczeniąt – chętnie pływająca suczka z łatwością nauczy małe pieski, w jaki sposób rozpocząć wodną przygodę.
Jeśli jednak pieski urodziły się w zimnej części roku i na pierwsze kontakty z wodą muszą często czekać do następnej wiosny, warto skorzystać z wiedzy i umiejętności psów kochających wodę, szczególnie starsze pieski z grupy retrieverów stanowią nieocenioną podporę merytoryczną dla młodych pływaków. Naszym wspaniałym i nieocenionym nauczycielem pływania był Kagan Labrador, który w wodzie czuje się świetnie, ale zarazem jest bardzo opiekuńczy i dogląda Jessi przy każdym jej szaleństwie 🙂 Na zdjęciach widać, że Jessi głęboko do serca wzięła sobie rady mistrza.
Jeśli jednak nie mamy możliwości znalezienia drugiego pieska do zabaw w wodnym akwenie i nie mamy retrievera, który natychmiast załapie jak super jest chlapać się w każdej wodzie (tak mam też na myśli kałuże 🙂 ), to musimy do tej kwestii podejść kompleksowo:
– poczekajmy na ciepłą porę roku z nagrzaną wodą, aby do minimum zmniejszyć szok termiczny podczas wejścia do środowiska wodnego. Na moment wejścia do wody warto wybrać się po dłuższym spacerze w ciepły dzień. Wtedy zmęczenie oraz wyższa temperatura będą naturalnie motywowały do schłodzenia się w wodzie.
– do nauki pływania najlepiej jest wybrać spokojny zbiornik wodny (jezioro, staw) z łagodnym dnem. Mimo to dobrym pomysłem jest nauka psa pływania na płytkiej rzece, gdzie co jakiś fragment będzie musiał płynąć, a później z kolei może swobodnie w niej brodzić.
– jeśli piesek sam z siebie nie wykazuje zainteresowania wodą, albo jest ono niewielkie, na początku powinniśmy się bawić wzdłuż brzegu – np. zmotywować pieska do biegania za przewodnikiem, do aportowania itd.
– kolejnym krokiem jest kontynuacja zabawy w wodzie, ale tylko przy zanurzeniu łapek, aby piesek mógł stopniowo oswajać się z nowym środowiskiem. Jeśli piesek będzie czuł się na tyle swobodnie, aby wejść głębiej powinniśmy go do tego zachęcić, ale tylko wtedy jeśli rzeczywiście będzie miał na to ochotę.– po kilku sesjach zabaw na brzegu możemy zdecydować się wejść na tyle głęboko, aby piesek doszedł do takiego momentu, że zacznie tracić dno spod łapek. W tym momencie na pewno przydałaby się asysta drugiej osoby, która pomoże podtrzymać biodra pieska przed opadaniem. Dzięki temu piesek będzie utrzymywał prawidłową pozycję na wodzie, co uchroni go od nadmiernego unoszenia tułowia ponad poziom wody i tym samym zachłyśnięcia się wodą, co może spotęgować stres u pieska. Przewodnik powinien podtrzymywać pieska pod brzuszek, aby ułatwić mu utrzymywanie się na wodzie. Ważne, aby pierwsze sesje w wodzie były krótkie i zawsze były kończone entuzjastycznie i nagradzane czymś smakowitym.
– dużym ułatwieniem jest zastosowanie specjalnej kamizelki ratunkowej, którą zakłada się na tułów pieska. Ułatwia ona utrzymywanie się na wodzie i naukę początków pływania. Kamizelka może być stosowana podczas pierwszej fazy nauki pływania, ale na dalszym etapie piesek powinien nauczyć się pływać bez niej. Wyporność kamizelki może skłaniać do słabszej pracy nóg w wodzie, co może skutkować, iż przy jej braku piesek będzie miał problem z utrzymaniem się na powierzchni wody.
– nauka pływania u psa tak, jak każdy element edukacji czworonoga, wymaga czasu i cierpliwości, a przede wszystkim konsekwencji w działaniu. Zawsze cieszmy się z małych sukcesów a ignorujmy porażki i niepowodzenia 🙂
Przygotowanie do konkursów
Ze względu na trudność jaka może się pojawić z nauką pływania u niektórych psów z grupy VII FCI, popularnie określanych jako wyżłów, a która jest nieodzowna do pozytywnego zaliczenia prób pracy i konkursów wielostronnych i wyższych, postaramy się w pierwszej kolejności skupić na tym aspekcie.
Według regulaminu prób pracy polowej wyżłów i małych psów myśliwskich piesek powinien przepłynąć około 5 metrów w głąb zbiornika wodnego, aby uzyskać maksymalną ilość punktów. Jeśli pies przepłynie mniejszą odległość lub zamoczy brzuch albo tylko łapki liczba punktów jest pomniejszana. Przewodnik psa może go zmotywować do wejścia do wody poprzez rzucenie kamienia (należy pamiętać, że każdy wrzucony kamień to – 1 punkt, maksymalnie możemy rzucić 3 kamyki). Przewodnik może również zachęcić pieska do wejścia do wody samemu do niej wchodząc, ale za to również odejmowany jest 1 punkt.
Tak wygląda teoria w oparciu o regulamin prób pracy wyżłów. Wśród psów podlegających próbom pracy łowieckiej ważne jest, aby nauczyć psa pływać bez konieczności wrzucania aportu do wody. Dlatego też podczas pierwszych treningów i oswajania się z wodą nie powinniśmy wrzucać do wody ani piłeczek ani kongów ani innych zabawek pływających. Jeśli nauczymy psa pływać wyłącznie za przedmiotem może się okazać, że bez rzucenia aportu nie wejdzie on do wody. Zgodnie z regulaminem prób pracy nie możemy wrzucić niczego do wody poza kamieniem (za co są odejmowane punkty) dodając do tego komendę np. „szukaj woda”. Jeśli piesek na tą komendę zaczyna sprawdzać szuwary (bobrować), to jest to bardzo dobry znak, który mówi nam, że po kilku sesjach za pewne popłynie dalej. Na początku dobrze jest wchodzić do wody podczas tych sesji wraz z naszym czworonogiem, ponieważ zwiększymy tym samym jego poczucie bezpieczeństwa, dzięki czemu będzie się zapuszczał pewniej w głąb akwenu.
Warto równolegle rozwijać u psa pasję łowiecką poprzez praktykowanie aportu dummy z nasączonym zapachem – np. kaczki. Zbiorniki wodne, na których można spotkać ptactwo wodne są bardzo liczne, co dodatkowo będzie stymulować naszego czworonożnego kompana do przeszukiwania nadbrzeżnych szuwarów. Należy jednak pamiętać, że kaczki są chronione w okresie wiosennym i letnim i nie należy ich w żaden sposób niepokoić 🙂
Pies najlepiej się czuje w towarzystwie innych psów przy nauce czegokolwiek, wtedy też najszybciej zdobywa nową wiedzę, także tą niepożądaną. Dlatego, jeśli nie mamy do pomocy starszego pieska, który pokaże młodzikowi od samego początku, jakie korzyści płyną z przyjemnego taplania w wodzie, musimy przekonać naszego czworonożnego kompana, że jesteśmy również wzorcem godnym do naśladowania, dlatego trzeba liczyć się z przyjemnością wspólnej kąpieli 🙂